Kolejnym, październikowym tematem z cyklu „Dziecko na Warsztat” jest astronomia. Temat fajny, dający mnóstwo możliwości.
Niestety, moje dzieci to istotki o (jeszcze) bardzo małych rozumkach i ogarnięcie takich tematów jak kosmos jest niemożliwe.
Szukając inspiracji natrafiłam na wiele świetnych pomysłów, które na pewno wykorzystam, gdy dziewczynki podrosną. Myślę, że przeglądając blogi biorące udział w zabawie (koniecznie zajrzyjcie; na dole postu jest mapka z uczestnikami projektu) również znajdę garść pomysłów do wykorzystania.
Tymczasem przejrzeliśmy książki o kosmosie i opowiedzieliśmy sobie kilka słów na jego temat. Widać było jednak, że jest to dla Zosi totalna abstrakcja.
Zrobiłam papierowy model układu planetarnego, który bardzo się spodobał, ale niewiele wyjaśnił.
Nie lada trakcją okazało się natomiast budowanie rakiety kosmicznej. Takiej małej, z rolki po papierze toaletowym…
…oraz takiej większej, w której mieści się zarówno Helenka jak i Zosia.
Jak widać na powyższym zdjęciu rakieta jest często eksploatowana i lada dzień nadawać się będzie do remontu ;o) Ale zabawa jest przednia.