Oto scenariusz jasełek na wesoło, wzbogacony o współczesne akcenty, z lekką nutą ironii i technologicznych odniesień. Jest to idealne połączenie tradycji z nowoczesnością, które rozbawi widzów w każdym wieku.
Narrator:
Witajcie, drodzy widzowie! Spotykamy się dziś, by opowiedzieć Wam historię najpiękniejszą z pięknych – narodziny Jezusa Chrystusa. Ale nasza wersja może Was trochę zaskoczyć! Wkraczamy w świat pełen technologii, niespodzianek i… odrobiny chaosu. Przygotujcie się na niezapomniane wrażenia!
Scena I – Anioły w niebiańskiej firmie kurierskiej
(Na scenie widzimy biuro stylizowane na firmę kurierską – kartony, etykiety, chmurki. Anioły są w roboczych „niebiańskich uniformach”.
Dwóch aniołów wchodzi w pośpiechu, przy czym jeden rozmawia przez telefon)
Anioł 1:
(spogląda na listę zamówień) Michał, mamy dziś prawdziwy młyn! Powiadomienia, przesyłki, gwiazdki do wysłania… Nie wiem, czy w ogóle zdążymy!
Anioł 2:
(kończy rozmowę telefoniczną) I do tego dostałem pilne zgłoszenie z centrali. Okazuje się, że najważniejszą przesyłkę musimy dostarczyć osobiście do Betlejem.
Anioł 1:
Oho! To już coś poważniejszego niż standardowa dostawa „radości i błogosławieństw”! Kto jest odbiorcą?
Anioł 2:
(spogląda na karteczkę) Para o nazwisku Maria i Józef. Paczka priorytetowa zawierająca: Radość, Miłość i… no proszę, Pokój na Ziemi. To chyba nasza najważniejsza misja od wieków.
Anioł 3:
Ale Betlejem? Przecież tam dojazd tragiczny i drogi kamieniste! Żadnego dobrego połączenia, a do tego ponoć całe miasto zawalone turystami, bo spis ludności… No i czy to jeszcze nasz rejon?
Anioł 2:
Ależ Michał, to Betlejem! To nasza główna klientela! I jak już się aniołowie na coś zdecydują, to przecież żadna odległość nie stanowi przeszkody! No, zbieraj paczki i szykuj się do lotu.
Anioł 3:
A tak się jeszcze upewnię… nie mamy dziś dostarczyć nic cięższego? Bo ostatnio musiałem przynieść worek miłosierdzia, i trochę się zasapałem!
Anioł 1:
Bez paniki! Dziś tylko dobre słowa i jedna mała gwiazda betlejemska. No to ruszamy. Skrzydła w ruch i lecimy!
(Anioły śpiewają fragment kolędy „Pójdźmy wszyscy do stajenki” i udają się „w podróż” do Betlejem)
—
Scena II – Maryja i Józef szukają noclegu
(Na scenie widzimy dekoracje Betlejem – tablice „Betlejem – Witamy!” i domki z oznaczeniami „Pełne obłożenie”, „Brak miejsc” itp. Maryja trzyma brzuch, Józef prowadzi osiołka na sznurku)
Maryja:
Józefie, już po prostu nie mogę! Boli mnie każdy krok, a ten osiołek ledwo nadąża! Gdzie my znajdziemy miejsce do spania?
Józef:
(naciskając na ekran) Kochanie, sprawdziłem już Booking, noclegi last minute, próbowałem nawet rezerwacji przez aplikację „Halo Hotel”, ale nic… Wszędzie full! Tłumy się zjechały na spis ludności. Spróbuję jeszcze z aplikacją „Spanko.pl” – podobno świetna na awaryjne noclegi.
Maryja:
(ze zniecierpliwieniem) Nie czas na aplikacje! Może po prostu zapukaj do drzwi… jak kiedyś?
Józef:
(wzdycha) Dobra, idziemy starą metodą.
(Pukają do drzwi budynków oznaczonych kartkami „Noclegi”. W końcu jednesię otwierją, wychodzi Gospodarz z kubkiem kawy w ręku)
Gospodarz:
Dobry wieczór! W czym mogę pomóc?
Józef:
Szukamy pokoju, takiego… w miarę wygodnego. Żona jest w stanie błogosławionym, więc musimy znaleźć jakiś kąt.
Gospodarz:
Wybaczcie, ale mam pełny komplet gości. Ludzi tu od groma, jeden szuka noclegu, drugi stęka, że ciasno. Mam pełny obłożenie, i każdy kawałek podłogi już zajęty!
Józef:
Bardzo prosimy, to wyjątkowa sytuacja, moja żona… no wiesz, dziecko ma się urodzić w każdej chwili.
Gospodarz:
No dobra… coś wymyślę. (drapie się w głowę)
Jest taka przytulna stajenka na zapleczu. To może nie Hilton, ale będzie przynajmniej dach nad głową. I widok na gwiazdy bez dopłaty! (mruga okiem)
Maryja:
Bierzemy!
(Maryja i Józef kierują się do „stajenki” z wyraźnym zmęczeniem)
Józef:
(wdzięcznie) Dziękujemy!
Gospodarz:
(do widowni) A co tam! Na pewno będzie im wygodnie! Cóż to za wyjątkowa noc…
(odchodzi)
(wszyscy śpiewają „Jest taki dzień”)
—
Scena III – Pastuszkowie na łące
(Pastuszkowie siedzą przy ognisku, jeden przegląda telefon, drugi robi selfie z owcą, a trzeci śpiewa, do telefonu)
Pasterz 1:
Słuchajcie, patrzcie, co teraz na TikToku – #GwiazdaBetlejemska, już 5 milionów wyświetleń! Jakieś zjawisko na niebie… Wszyscy gadają, że to coś niesamowitego.
Pasterz 2:
E tam, to pewnie jakiś clickbait. Może ktoś zrobił nowy filterek „Galaktyka”?
Ja tam muszę jeszcze owce nakarmić i ogarnąć pastwisko.
Pasterz 3:
Oj, przestań! Nie widzisz, że to poważna sprawa? Może to jakiś znak?
(Nagle pojawia się Anioł Gabriel, cała scena się rozjaśnia, a Gabriel ma duże, świecące skrzydła i aureolę, w tle gra muzyka)
Anioł Gabriel:
Pokój wam, pastuszkowie! Słuchajcie uważnie, bo dziś mam dla was nowinę wiekopomną. W Betlejem narodził się Zbawiciel, Pan nad pany! Idźcie i zobaczcie Go na własne oczy!
Pasterz 1:
Ej, serio? Na TikToku o tym wspominali…
(zastanawia się) Zbawiciel? Czy to znaczy, że będzie lepszy od Netflixa?
Anioł Gabriel:
Lepszy, uwierzcie mi. Idźcie Go zobaczyć – znajdziecie Go w stajence.
Pasterz 3:
(szeptem) Ja wiedziałem, że coś się dzieje… Mówiłem wam!
Pasterz 2:
Betlejem? Ale my tu mamy owce i robotę. Jak mamy je zostawić? Może na chwilkę, ale… no nie wiem…
Anioł Gabriel:
Idźcie bez obaw! Idźcie do Betlejem, a tam znajdziecie Dziecię, które przyniesie wam radość i nadzieję!
Pasterz 2:
Okej, skoro Anioł tak mówi…
Pasterz 1:
Czekajcie, ja wezmę smartphona, żeby potem nikt nie powiedział, że to zmyśliłem!
(Pastuszkowie pakują się i ruszają w stronę Betlejem śpiewając „Anioł pasterzom mówił”)
—
Scena IV – Trzej Królowie z GPS-em
(Trzej Królowie, ubrani w bogate stroje, pojawiają się na scenie. Jeden trzyma telefon z mapą, drugi trzyma wielką niebieską torbę IKEA z prezentami)
Król 1:
Dobra, GPS mówi, że mieliśmy skręcić w lewo przy wielbłądzie… ale tu żadnego wielbłąda nie widzę… Same krowy i kozy!
Król 2:
To na pewno tu? GPS mówił coś o jakiejś gwieździe, a tu żadnych świateł.
Król 1:
Chyba powinniśmy byli zaktualizować mapy!
Król 3:
A wy ciągle na tym GPS-ie… Gwiazda Betlejemska miała nas prowadzić, a nie technologia! Ludzie, po prostu zapytajmy kogoś o drogę! Czasem trzeba działać jak za dawnych czasów…
(Zza rogu wychodzą pastuszkowie)
Pastuszek 1:
Hejka, czego szukacie? Też idziecie do Betlejem?
Król 1:Tak. Czy do Betlejem jest jeszcze daleko?
Pastuszek 2:
Nie, jesteście blisko. Idziemy w tę samą stronę.
Ale co masz w tej wielkiej torbie?
Król 3:
Mamy ze sobą prezenty: złoto, kadzidło i… mirrę, bo było na wyprzedaży.
Król 2:
Szukamy Dziecięcia, które ma przynieść światu pokój. Wiesz, jak tam dotrzeć?
Pastuszek 3:
Oczywiście, Betlejem to moje podwórko. Chodźcie, chodźcie, mam nawet aplikację „Betlejem Map”! (wyciąga telefon i pokazuje królom)
Król 3:
Świetnie! To chodźmy razem. Ale pomóżcie mi z tym kadzidłem – coś mi się rozlało w torbie…
(Królowie i Pastuszkowie ruszają wspólnie do Betlejem śpiewając „Świeć gwiazdeczko”)
—
Scena V – Wszyscy spotykają się w stajence
(Scena stajenki, w centrum Maryja z Józefem przy żłóbku. Wokół stoją Pastuszkowie, Anioły i Królowie, każdy z prezentem w ręku.)
Pasterz 2:
No, to jest cud! Popatrzcie, naprawdę się narodził!
Król 1:
Dziecię, przynosimy Ci dary: złoto, które symbolizuje naszą wdzięczność, kadzidło – naszą wiarę, i mirrę… bo była na promocji.
Maryja:
Dziękujemy wam, drodzy przyjaciele. To dzięki wam ta noc jest jeszcze piękniejsza.
Anioł Gabriel:
(podnosi ręce) I niech pokój, radość i nadzieja towarzyszą wszystkim, którzy w tej nocy odnajdą światło Gwiazdy Betlejemskiej.
Narrator:
I tak, w betlejemskiej stajence, w obecności przyjaciół, aniołów i zwykłych ludzi, narodził się ten, który przynosi światu miłość i pokój. Niech jego historia będzie przypomnieniem, że największe cuda dzieją się w najmniej oczekiwanych miejscach i w każdej chwili możemy odnaleźć prawdziwą radość i nadzieję.
(Wszyscy razem śpiewają „Cichą noc”, trzymając się za ręce.)
(Kurtyna opada)