Nie będzie dla nikogo żadną nowością, jeśli napiszę, że dzieci najłatwiej i najszybciej uczą się przez zabawę i naśladownictwo. Mogąc coś doświadczyć, czy sprawdzić na własnej skórze zapamiętają coś szybciej i na dłużej.
Weźmy na tapetę na przykład temat „Obieg wody w przyrodzie”. Można oczywiście dziecku wytłumaczyć jak to działa. Można pokazać stosowny obrazek czy wykres. Jednak najprawdopodobniej pozostanie to dla niego abstrakcją.
Co innego, jeśli zaprezentujemy to zjawisko w niemal namacalnej formie.
Do wykonania eksperymentu potrzebujemy:
– dużą plastikową butelkę po wodzie mineralnej lub słoik z nakrętką
– tasmę klejącą
– ziemię
– dowolne, małe roliny (my wzięlismy trawę, miętę i jaki chwasty)
– ewentualnie kamyki i patyczki do ozdoby
– wodę
Wykonanie:
Butlę przecinamy mniej więcej w połowie. Na dnie butelki / słoika wsypujemy ziemię, robimy dziury i sadzimy roślinki. Nasz mini ogródek można przyozdobić za pomocą kamieni (my wzięliśmy kamyczki po zlikwidowanym akwarium) i patyczków. Na koniec podlewamy wodą. Słoik szczelnie zakręcamy. Jeśli nasz ogródek powstał w butelce to górną część (z zakrętką) nakładamy na dolną i obklejamy taśmą klejącą. Inspekt stawiamy w słonecznym miejscu.
Co się stanie?
Po jakimś czasie, spadnie deszcz. Na ściankach naczynia zacznie skraplać się woda, która z czasem spłynie w dół. Możemy wytłumaczyć wtedy dziecku, co się dzieje – powstał obieg zamknięty, w którym krąży woda. Nie ginie, tylko zmienia stan skupienia. A nasze roślinki pomimo braku podlewania na długo pozostaną zielone.
Inspiracja do tego eksperymentu było lipcowe hasło „Ciepły, letni deszcz” w zabawie zorganizowanej na blogu IGranie z Tosią.